Sławomir Mentzen: Wchodziliśmy do Unii Europejskiej dlatego, że chcieliśmy więcej wolności, bezpieczeństwa i dobrobytu. UE w latach 90. to było bogate miejsce, wtedy w Unii Europejskiej PKB per capita, czyli dochody na mieszkańca, były wyższe niż w Stanach Zjednoczonych, to była największa gospodarka na świecie, gdzie była wolność, można było mówić co się chce, zarabiać pieniądze i się rozwijać.
Niestety teraz Unia Europejska wygląda zupełnie inaczej, rządzą nią jacyś szaleńczy, lewicowi ideolodzy i to niestety ma swoje konsekwencje gospodarcze. Jeszcze w 2008 roku gospodarka Unii Europejskiej była o 8 proc. większa od tej amerykańskiej, a obecnie już jest 23 proc. niższa, co oznacza, że od kilkunastu lat UE rozwija się powolutku, gdy pozostałe kraje rozwijają się normalnie. Okazuje się, że jak się produkuje papier, regulacje i zakazy, a palcem pokazuje się, których branż się nie chce, które gałęzie przemysłu mają sobie z Europy iść, bo są rzekomo niepotrzebne, jak się zwiększa ceny energii, wprowadza ETSy, szaleńcze polityki klimatyczne, to ma to bezpośrednie przełożenie na gospodarkę.
Gospodarka europejska w zasadzie przestała się rozwijać. Wyobraźcie sobie, że firmy europejskie inwestują o 8 proc. mniej w badania na rozwój niż ich odpowiedniki ze Stanów Zjednoczonych, rozwijają się 40 proc. wolniej. Czemu firmy europejskie rozwijają się wolniej niż amerykańskie? Może dlatego, że mają więcej regulacji, wyższe ceny energii, więcej różnego rodzaju nakazów i zakazów.
Jest takie pojęcie „jednorożec” – to taki startup, który osiągnął wycenę powyżej miliarda dolarów. Na 1300 obecnych jednorożców na świecie, wiecie ile jest z Unii Europejskiej? 60. Na ponad 1300 w Stanach Zjednoczonych jest ponad 600 takich firm, w Chinach jest ponad 300, w Indiach jest takich firm więcej niż w całej Unii Europejskiej. U nas zaledwie 60. W Unii Europejskiej jest 15 razy mniej wniosków patentowych niż w Chinach, 5 razy mniej niż w Stanach Zjednoczonych. Firmy amerykańskie na rozwój sztucznej inteligencji w ostatnich latach przeznaczyły ponad 250 miliardów dolarów, Chiny ponad 100 miliardów dolarów, a Unia Europejska zaledwie 15 miliardów.
Ktoś może powiedzieć, że Unia Europejska postanowiła inwestować w zielone technologie i to będzie coś, na czym zbudujemy swoje przewagi konkurencyjne, że mamy w Europie Zielony Ład i dzięki temu będziemy taniej produkowali, wiatraki, fotowoltaikę, baterie, samochody elektryczne, i dzięki temu wszystkich przegonimy. Nie przegonimy. Na 10 największych firm zajmujących się fotowoltaiką, 9 jest w Chinach, 10 w Stanach Zjednoczonych, Europy w ogóle nie ma. Nawet w wiatrakach Chiny zaczynają dominować.
Samochody elektryczne? Jeszcze 3 lata temu Unia Europejska była liderem w sprzedaży samochodów elektrycznych, obecnie Chiny produkują trzy razy więcej samochodów elektrycznych niż Europa. Przemysł motoryzacyjny, kiedyś potęga niemiecka, francuska, czy włoska, a teraz Niemcy produkują tyle samochodów co w latach 70.
Nawet w 5G przegoniły nas kraje azjatyckie, Korea, nie mówiąc już o Stanach Zjednoczonych, czy Chinach. Uniwersytety na Liście Szanghajskiej najlepszych uniwersytetów na świecie? W pierwszej dziesiątce nie ma żadnego z Unii Europejskiej, pierwszy jest na 15 miejscu. W pierwszych 50 uniwersytetach tylko 5 jest w Unii Europejskiej.
Stajemy się skansenem naukowym, kulturalnym, gospodarczym. Francja obecnie jest biedniejsza niż w 2008 roku. Włochy w 2008 roku były o 9 proc. bogatsze niż obecnie. Ludzie we Włoszech od 15 lat pracują, próbują oszczędzać, uczą się czegoś, niby się rozwijają, a są 9 proc. biedniejsi niż 15 lat temu. Hiszpania jest 7 proc. biedniejsza niż 15 lat temu. Niemcy rozwinęli się całe 14 proc. w 15 lat. To jest skansen, to jest miejsce, które stoi w miejscu, albo się cofa przez regulacje, przez politykę klimatyczną.
Nie dajcie sobie wcisnąć kitu, że Unia Europejska to nie wiadomo jaki dobrobyt i rozwój i że oni wiedzą co zrobić, żeby rozwinąć gospodarkę. Nie, nie wiedzą. Pokazali, że potrafią się zwijać i nie możemy konkurować z Chinami czy Stanami Zjednoczonymi, które uciekać nam będą jeszcze bardziej. Dlatego idziemy do Parlamentu Europejskiego, żeby zatrzymać te klimatyczne wariactwa i kolejne szkodliwe regulacje, bo #ChcemyŻyćNormalnie!
