[ad_1]
🧐 RACHUNKI GROZY: miał być tani, ekologiczny prąd, a są… 🛑TYSIĄCE ZŁOTYCH DO ZAPŁACENIA‼ ☘️Eko-biznes po raz kolejny nabija ludzi w butelkę…
To nie żart. Niektórzy Polacy, po tym jak zainwestowali poważne pieniądze w „ekologiczny, tani prąd”, muszą nieraz brać… kredyty, by zapłacić rachunki. Sprawa jest tak skandaliczna i zaszła już tak daleko, że w Urzędzie Regulacji Energetyki interweniują przedstawiciele branży fotowoltaicznej.
Problem dotyczy tak rozliczających się na starych zasadach (system upustów) jak i na nowych, które funkcjonują od lipca 2022 (net-billing). Najpoważniejszym problemem mają być niejasne systemy rozliczeń. Prognozy opłat są dużo wyższe, niż realne zużycie, a cała sprawa oczywiście zniechęca kolejnych Polaków do inwestycji w „zieloną energię”.
Od długiego czasu mówimy, że „zielona energia” nie jest ani darmowa, ani stabilna, ani nawet już tania. Od energii wiatrowej odchodzą przodownicy zielonej religii, Niemcy. Auta elektryczne co rusz zderzają się ze ścianą w postaci spadków zasięgu, pożarów, czy wypadków spowodowanych niedopracowaną technologią. W butelkę zostali nabici także ci „mniej eko”, którzy inwestowali przez ostatnie lata w nowsze piece na ekogroszek, czy ogrzewanie gazowe. To wszystko stopniowo przestaje być „zielone” i zmusza się ludzi do kolejnych zmian i wydatków. Fotowoltaika miała z kolei dawać zielony, tani prąd, a stała się kolejnym smutnym rozdziałem w tej absurdalnej historii ekologizmu.
Tak kończą się sytuacje, w których ideologia idzie w parze z gigantycznymi interesami, a rządy na skinienie globalistów wymuszają i dotują różnego rodzaju pomysły, do których społeczeństwo ani technologia po prostu nie są przygotowane. Najgorsze, że takie historie oznaczają po prostu poważne zawirowania, a nieraz nawet życiowe dramaty.
Podajcie dalej‼ Precz z religią ekologizmu‼
[ad_2]
