[ad_1]
Człowiek odciął się od mediów społecznościowych na parę dni, a gdy wraca, wszyscy mówią o jego mieście 😆 Nadzieja, że być może tym razem ktoś zachwyca się urokliwymi łódzkimi parkami jesienną porą, albo docenił piękno wyremontowanych łódzkich kamienic, szybko prysła na rzecz kolejnej sytuacji, która przybliża Łódź do tytułu „Memicznego miasta roku”.
Auta już nie ma, ale chciałbym poznać kulisy tej sprawy, bo z tego co czytam, samochód był źle zaparkowany. To dlaczego nie został odholowany?! Gdzie jest Straż Miejska jak akurat raz na ruski rok rzeczywiście by się do czegoś przydała? Po prostu zakryli je folią, odgrodzili i wylali beton xD
Ja bym dziurę po tym aucie zostawił dla potomnych. Niech będzie ona symbolem wszystkich łódzkich remontów. Ta dziura, wypadająca kostka na Jaracza i wolnostojące słupki firmy Szmigiel to jest Łódź! Nie jakieś tam jednorożce. Prawdziwe symbole rodzą się naturalnie 😉
[ad_2]
Źródło
Straż, nie wiadomo do czego, Miejska była, ale się zmyła. Żeby nie Legionów, to bym pomyślał wóz „nietykalnego”.
– Powiedz mi, po co jest ta dziura w drodze?
– Właśnie, po co?
– Otóż to, nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ta dziura? Ona odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest dziura na skale naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tą dziurą? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie, mówimy, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo