Cejrowski: „Konfederacja straciła, gdy Brauna i Korwina wysunęli poza nawias, a …

Lubię Pana Cejrowskiego lecz widać, że jest słaby z matematyki.
To, że się myli udowodnili wyborcy.
Żona Bosaka, nie prowadząc kampanii zebrała dwa razy więcej głosów niż Pan Korwin.

Panie Cejrowski, bez Brauna i Korwina, koniugacji z Banasiami, powrotu Sośnierza mieli by dużo lepszy wynik!

Niestety, ale szanowny pan Korwin nie po raz pierwszy dał ciała na ostatniej prostej. Poza tym iść na spotkanie jakiegoś stowarzyszenia i nie przeprowadzić wcześniej rozpoznania, co, kto, jak i dlaczego, zwłaszcza w okresie kampanii wyborczej to całkowity brak roztropności. Tym bardziej, że można było spodziewać się prowokacji. Z całym szacunkiem do jego dorobku w walce z komunizmem, to na kampanie wyborcze się po prostu nie nadaje, gdyż na kilka metrów przed metą sam sobie podkłada nogę, w tym przypadku niestety nie tylko sobie.
Sporo mówi pan Korwin po wyborach o „grze zespołowej”, o drużynie. Skoro drużyna postawiła na konkretną strategię, to tak po prawdzie kto z tej drużyny się wyłamał i zagrał solo?
Niestety na słowa w kampanii wyborczej trzeba bardzo uważać, trzeba je roztropnie ważyć, bo to nie gazeciarska publicystyka. Każde słowo przeciwnicy wykorzystają bez żadnych skrupułów, a Konfederacja nie ma swoich mediów tak silnych, by zrównoważyć przekaz mediów głównego nurtu.
Ot, jak choćby mówienie już po wyborach o „bandzie”. No błagam, tak teraz przeciwnicy Konfederacji mają nazywać to ugrupowanie? No bo tak Korwin powiedział.

Z Korwina rezygnacja była stanowczo zbyt późna. Każdy wywiad.Kazdy program Publicystyczny sprowadzał się do tłumaczenia z głupawych wypowiedzi Korwina. Tak właśnie minal czas wyborczy dla konfederacji. Gratuluję